Wczoraj w Krępie Kaszubskiej uczczono pamięć ofiar Marszu Śmierci. Uroczystości poprzedziło złożenie kwiatów przy pomniku w Gęsi, gdzie znajdował się obóz ewakuacyjny.
Dziękuję swoim współpracownikom – Marcinowi Brodalskiemu z biura poselskiego w Lęborku oraz radnej sejmiku województwa pomorskiego Mirosławie Kaczyńskiej, którzy w moim imieniu złożyli kwiaty pod pomnikiem w hołdzie ofiarom tych tragicznych wydarzeń.
Rozkaz o ewakuacji więźniów z obozu KL Stutthof odczytano 25 stycznia 1945 roku na porannym apelu. Około 11 tys. więźniów uformowanych w 9 kolumn musiało w ciągu ok. 10 dni przebyć od 120 do 170 km do ośmiu obozów ewakuacyjnych w okolicy Lęborka i Wejherowa w miejscowościach Krępa Kaszubska, Gęś, Tawęcino, Gniewino, Toliszczek, Rybno, Nawcz i Łówcz.
Tych, którzy tracili siły lub nie nadążali za kolumną, mordowano na miejscu. Ze względu na tragiczne warunki i skutki ewakuacja zyskała nazwę Marszu Śmierci.