Parlament Europejski dyskutował dziś nad nowymi regulacjami, które mają wprowadzić zaostrzone przepisy dotyczące bezpieczeństwa produktów na rynku Unii Europejskiej. Rozporządzenie o Ogólnym Bezpieczeństwie Produktów (GPSR), które wejdzie w życie 13 grudnia 2024 r., ma na celu lepszą ochronę konsumentów przed produktami, które mogą stanowić zagrożenie dla zdrowia i życia. Nowe regulacje obejmą wszystkie produkty konsumpcyjne, zarówno sprzedawane tradycyjnie, jak i online, co stanowi odpowiedź na wyzwania wynikające z globalizacji i dynamicznego rozwoju platform e-commerce.
W swojej mowie w Parlamencie Europejskim europoseł Piotr Müller zwrócił uwagę na znaczenie tych regulacji, ale jednocześnie wyraził obawy, czy nowe przepisy nie będą zbyt uciążliwe dla małych i średnich przedsiębiorstw (MŚP), które stanowią fundament europejskiej gospodarki.
Bezpieczeństwo konsumentów kluczowe, ale nie kosztem przedsiębiorców
„Ochrona konsumentów jest priorytetem i nie ma wątpliwości, że każdy produkt oferowany na europejskim rynku powinien być bezpieczny. Jednak kluczowe jest, byśmy w procesie tworzenia nowych regulacji nie zapomnieli o kosztach, które będą musieli ponieść przedsiębiorcy, szczególnie ci mniejsi. Dla wielu małych i średnich firm dodatkowe procedury, testy i dokumentacja mogą być ogromnym wyzwaniem. Dlatego chciałbym wiedzieć, jak Komisja Europejska przygotowała przedsiębiorców do tych zmian i czy planowane są działania, które pomogą im w dostosowaniu się do nowych przepisów”. – mówi Piotr Müller
Europoseł Piotr Müller podkreślił, że choć wprowadzenie nowych regulacji jest krokiem naprzód w kierunku lepszego nadzoru nad produktami na unijnym rynku, ich skuteczność zależy od tego, czy nie zostaną wprowadzone zbyt gwałtownie, co mogłoby zaszkodzić europejskim przedsiębiorcom.
„Potrzebujemy czasu i wsparcia dla naszych MŚP, aby mogły się dostosować. Bez tego, nowe przepisy, zamiast chronić konsumentów, mogą przynieść negatywne skutki gospodarcze” – dodał Europoseł z Pomorza.
E-commerce spoza UE pod lupą
Podczas swojego wystąpienia europoseł zwrócił również uwagę na kwestię platform sprzedażowych spoza Unii Europejskiej. Import tanich, niskiej jakości produktów spoza UE jest jednym z największych wyzwań dla unijnego rynku.
„Produkty oferowane na platformach sprzedażowych spoza Unii często nie spełniają takich samych norm, jakie obowiązują unijnych producentów. To nie tylko zagrożenie dla konsumentów, ale także nieuczciwa konkurencja dla europejskich firm” – zauważył Müller.
„Dlatego pytam, czy Komisja zamierza wprowadzić rozwiązania, które zapewnią, że zagraniczne platformy sprzedażowe będą objęte tymi samymi obowiązkami i karami, co unijni producenci i importerzy”.
Balans między bezpieczeństwem a rozwojem gospodarki
Nowe przepisy, jak podkreślają zwolennicy, mają zagwarantować, że produkty dostępne na europejskim rynku będą bezpieczne dla użytkowników, a w przypadku wykrycia zagrożenia – szybko wycofywane z obrotu. Wymogi te mają obejmować wszystkie produkty, niezależnie od kanału sprzedaży. Jednak ich wdrożenie wiąże się z dodatkowymi kosztami, szczególnie dla małych i średnich firm, co rodzi pytania o realny wpływ na konkurencyjność europejskiego rynku.
Piotr Müller zadał także pytanie o badania, które mogłyby ocenić skuteczność nowych regulacji:
„Czy Komisja planuje przeprowadzenie badań, które zweryfikują, czy wprowadzenie tych przepisów rzeczywiście przyczyniło się do zwiększenia bezpieczeństwa konsumentów? Bo ochrona musi być skuteczna, ale nie może odbywać się kosztem rozwoju naszych przedsiębiorstw”.
Co dalej?
Nowe przepisy o ogólnym bezpieczeństwie produktów mogą przynieść pozytywne zmiany na unijnym rynku, poprawiając bezpieczeństwo produktów i konsumentów. Jednak równocześnie wymagają odpowiedniego wsparcia dla przedsiębiorców, aby nie wpłynęły negatywnie na rozwój gospodarczy, zwłaszcza małych i średnich firm. Europosłowie, w tym Piotr Müller, apelują o ostrożność przy wprowadzaniu tych regulacji, aby znalazły one właściwy balans między ochroną konsumentów a wspieraniem gospodarki.
Ostateczny sukces nowych przepisów będzie zależał od tego, czy uda się wprowadzić je w sposób, który przyniesie korzyści zarówno konsumentom, jak i przedsiębiorcom – podsumował Müller.