Kilka dni temu odszedł wielki sportowiec, światowej klasy bokser, medalista olimpijski, słupszczanin – Jan Dydak. Poseł Piotr Müller wystąpił do Prezydenta RP Andrzeja Dudy z wnioskiem o pośmiertne nadanie Mu Orderu Odrodzenia Polski.
Jan Dydak był wybitnym polskim pięściarzem i idolem kibiców, jednym z największych talentów w historii naszego boksu. W 1987 r., mając 19 lat stał się objawieniem 58. Mistrzostw Polski w Krakowie, sięgnął po tytuł, otrzymując jednocześnie miano najlepiej wyszkolonego zawodnika mistrzostw.
W roku 1988 na igrzyskach olimpijskich w Seulu zdobył brązowy medal w wadze półśredniej. Został uhonorowany Srebrnym Krzyżem Zasługi, za wybitne osiągnięcia sportowe. Startował także w mistrzostwach Europy w Göteborgu 1991 r., gdzie zdobył brązowy medal oraz na mistrzostwach świata w Sydney 1991 r.. Startując w mistrzostwach Polski, trzy razy sięgał po tytuł mistrza Polski w 1987 r., 1990 r. i 1991 r., w 1988 r. był wicemistrzem kraju, walcząc w wagach półśredniej i lekkośredniej. Dwukrotnie zwyciężał w Turnieju im. Feliksa Stamma w 1989 r. i 1990 r.
Na przełomie lat 80. i 90. największy, obok Andrzeja Gołoty i Dariusza Michalczewskiego, talent polskiego boksu. W latach 1988-1991 czterokrotny zwycięzca klasyfikacji „Boksu” na najlepszego polskiego pięściarza, dwukrotny laureat Złotych Rękawic „Przeglądu Sportowego”. W 1991 roku podczas czwartej pielgrzymki do Ojczyzny Jana Pawła II, w imieniu polskich sportowców, witał Ojca Świętego.
W barwach Czarnych Słupsk złoty medalista drużynowych mistrzostw Polski w 1990 r. oraz 8-krotny reprezentant kraju w meczach międzypaństwowych. Według oficjalnych statystyk stoczył 171 walk, z czego 159 wygrał, 2 zremisował i 10 przegrał.
Karierę zakończył w roku 1991 r., z powodu poważnej kontuzji dłoni. Był zawodnikiem GKS Jastrzębie (w latach 1982–1986) i Czarnych Słupsk (w latach 1987–1991). W 2005 r. został trenerem sekcji bokserskiej Czarnych. Był bardzo zaangażowany w propagowanie idei olimpijskiej. Odwiedzał szkoły, brał udział w spotkaniach z dziećmi i młodzieżą, czynnie uczestniczył w zajęciach i szkoleniu młodzieży, będąc wsparciem dla nowych talentów. Do końca życia był zaangażowany we współpracę z Polskim Komitetem Olimpijskim.