– Jako szefowa KE była niewiarygodna, wielokrotnie łamała deklaracje wobec Polski. Optowała za niepotrzebnymi, zbędnymi regulacjami, dławiącymi potencjał firm w Polsce i Europie, kibicowała twardym zasadom tzw. Zielonego Ładu, który uderza w polskie interesy, polską energetykę, rolników i bezpieczeństwo materialne polskich rodzin. Przez długi czas traktowała Nord Stream 2 jako „projekt ekonomiczny”, nie widząc w tym potężnego, rosyjskiego niedźwiedzia, który dążył do energetycznego i politycznego uzależnienia Europy Do tego dochodzi hipokryzja, jeśli chodzi o kwestie wydatków na obronność.

– Teraz mówi, że więcej powinniśmy inwestować w obronność. To dobry kierunek, szkoda tylko, że tak późno następuję u niej przebudzenie. Jako Polska od lat przeznaczamy ogromne środki na bezpieczeństwo i obronność z nadmiarem wypełniając zobowiązania w NATO. A to Niemcy przez lata mieli problem, aby im sprostać. A przypomnijmy kto pełnił funkcję ministra obrony w Niemczech? Właśnie Ursula von der Leyen… – powiedział Europoseł Piotr Müller .