Europoseł Piotr Müller skierował do Komisji Europejskiej pytania dotyczące stanu prac nad zgodą KE na pomoc państwa dla budowy pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce, zlokalizowanej w Choczewie na Pomorzu. Inwestycja ma kluczowe znaczenie dla bezpieczeństwa energetycznego Polski, w kontekście transformacji energetycznej.

Kluczowe pytania do Komisji Europejskiej

Elektrownia jądrowa w Choczewie zapewni czystą, zeroemisyjną i stabilną energię na dziesięciolecia. To także wiele miejsc pracy dla osób z Pomorza. Mimo jej ogromnego znaczenia, proces notyfikacji pomocy publicznej przed Komisją Europejską wciąż się przedłuża. W związku z tym europoseł Piotr Müller zadał Komisji Europejskiej trzy kluczowe pytania:

1.Jaki jest status prac Komisji Europejskiej nad wydaniem decyzji w sprawie pomocy publicznej dla pierwszej elektrowni jądrowej w Polsce?

2.Czy rząd Polski w okresie sprawowania prezydencji tj. od 1 stycznia br. podnosił ten temat przed Komisją Europejską? Jeżeli tak, to jakie otrzymywał odpowiedzi ze strony Komisji Europejskiej?

3.Czy w tej sprawie, w ostatnich 6 miesiącach, odbywały się spotkania jakichkolwiek ministrów polskiego rządu z komisarzami UE?

Sprawa budzi uzasadniony niepokój                     

„Opóźnienia mogą zagrozić harmonogramowi budowy. Rząd Donalda Tuska powinien znacznie mocniej zaangażować się w ten temat na forum unijnym, bo chodzi o projekt o strategicznym znaczeniu dla bezpieczeństwa energetycznego obywateli” – mówi europoseł Piotr Müller

Elektrownia w Choczewie to przyszłość Pomorza i całego kraju. Komisja Europejska musi działać sprawnie, ale to również od rządu zależy, czy odpowiednio zadba o nasze interesy i dopilnuje realizacji tej przełomowej inwestycji.