W rozmowie na antenie Radia Zet poseł Piotr Müller odniósł się do najnowszych regulacji Unii Europejskiej, które – jego zdaniem – realnie zwiększają koszty życia Polaków. Wśród głównych tematów wymienił Zielony Ład, dyrektywę budynkową, ale również konkretny przykład z Pomorza – przepisy dotyczące przetwórstwa ryb.

Łosoś

Jednym z najbardziej uderzających przykładów nieprzemyślanych regulacji, jakie wskazał poseł, są unijne przepisy techniczne dotyczące temperatury przetwarzania i mrożenia łososia. Choć brzmi to technicznie, w rzeczywistości może mieć dramatyczne skutki dla rynku pracy na Pomorzu.

– „Przyjęta niedawno jakaś definicja mrożenia łososia (…) powoduje, że u mnie na Pomorzu około 2 tysiące miejsc pracy jest zagrożonych, bo ktoś sobie wymyślił, że w innej temperaturze należy przerabiać łososia” – powiedział Piotr Müller.

Tego typu przepisy zmuszają firmy do kosztownych modernizacji technologii produkcyjnej – maszyn chłodniczych, procesów przetwórstwa – które często są kompletnie niepotrzebne z punktu widzenia jakości produktu, a wynikają wyłącznie z oderwanych od realiów unijnych decyzji urzędniczych.

– „Tego typu rzeczy, które są absurdami Unii Europejskiej, należy pokazywać” – dodał Müller, zaznaczając, że tego typu sprawy to nie abstrakcja, tylko konkretne zagrożenie dla lokalnych społeczności i pracowników.

Krytyka Zielonego Ładu i dyrektywy budynkowej

Poseł Piotr Müller przypomniał również, że Polska w Radzie Unii Europejskiej sprzeciwiała się pakietowi Fit for 55 i kontrowersyjnej dyrektywie budynkowej.

„W praktyce sprowadza się to do tego, że niedługo nie będzie można piecyków gazowych mieć w domu, że trzeba będzie zmienić źródła ciepła w większości mieszkań, domów w Polsce” – mówił na antenie.

– „To są gigantyczne pieniądze, które właśnie Unia Europejska w tej chwili – przez najbliższe lata – będzie kazała płacić polskim podatnikom – podkreślił.

Poniżej cała rozmowa z red. Bogdanem Rymanowskim w Radiu ZET: